Przez "dziesięć zim" małpy nie wiedziały, że za mostem żyją ludzie? Nagle z taką łatwością i szybkością mogły udać się do miasta, a przez dziesięć lat nie miały pojęcia o przebywających tam sąsiadach? Ciekawe.
Małpy po prostu nie oddalały się od swojego terytorium. Nie tyle nie wiedziały że za mostem żyją ludzie tylko CZY JESZCZE ŻYJĄ. Wiesz można to ująć tak że po Genezie małpy uciekły sobie do swojego rezerwatu i tam wiodły sobie swój żywot rozwijając się i polując, a ludzie wokół po prostu sobie umierali przez dziesięć lat. Małpy można powiedzieć miały gdzieś ludzi, żyły swoim życiem. :) Wiedzieli że jest ich coraz mniej bo widywali ich coraz rzadziej po prostu :)
Mnie też to zastanowiło... Ludzie chyba specjalnie nie chcieli się rzucać w oczy, bo obawiali się zarażenia wirusem.
Małpy powiedziały, że nie widziały człowieka od dwóch zim, źle to zrozumieliście.