jestem bardzo ciekaw tego filmu i tego czy bedzie on poczatkiem nowego sposobu opowiadania o PRL tak jak ksiazka Andrzejewskiego byla nieco innym spojrzeniem od wczesniejszego na dzialalnosc AK...
Oglądając film odnosiłem wrażenie, że już to gdzieś widziałem. Nie chodzi o fabułę, chodzi o operetkowość obrazu filmowego. Reżyser kompletnie się nie przejmuje tym, żeby trzymać się realiów epoki, w których film się toczy.
Razi 60 letni sierżant milicji obywatelskiej, razi ubrana jak gwiazda Hollywood nauczycielka...
Pod wpływem czytanych na Trójce fragmentów tej książki, sięgnąłem po papierowe wydanie. Jeżeli twórcy dochowali wierności literackiemu pierwowzorowi, będzie bardzo dobry film.
Muzycznie i estetycznie przyjemny, ale niestety brakuje spójnej fabuły :( Wielkim minusem jest dla mnie zupełny brak chemii między głównymi bohaterami i "papierowość" ich romansu. Wielki plus za Dymną, scena w toalecie- rewelacja :)!
Film rewelacyjny, wczoraj widziałam w 4kkino w Gdyni, Srebrne Lwy zdecydowanie zasłużone, szkoda że nie złote;-)obsada pierwsza klasa
Dymna ciagnie film, reszta nuda. Rybicka byla bardzo sztuczna. Jesli sie nudzicie to mozecie obejrzec jesli nie uciekajcie jak najdalej.
i dla pieniędzy.
Nie trawię ludzi udających, że grają na instrumentach. Tu wybitnie nie umieli udawać.
Film absolutnie pozbawiony wątku. Koncepcja osnowy grania swingu śpiewanego po angielsku w czasach głębokiej komuny dawał pole do nakręcenia świetnego dramatycznie i melodramatycznie filmu o ciekawym przekazie. W zamian za to dostajemy gniota o płytkiej grze aktorskiej, z zacinającymi się w swoich kwestiach aktorami,...
więcejFilm śmierdzi mi na odległość Wielkim Gatsbym, co automatycznie mnie odrzuca. Czy już na prawdę brak nam pomysłów na stworzenie własnego filmu? Wszystko trzeba ściągać z zachodu? Jeśli się mylę i to ogromne podobieństwo jest złudne poprawcie mnie, może jednak zabiorę się za ten film.
Film bez historii, bez początku ani końca, jest tylko ładny dla oka. Jest kpiną z widza. Nie ma związków logicznych. Nieporozumienie... skąd te nagrody... chyba sami sobie przyznali. Jak słowo daję nie chodzę na polskie filmy już.
Maciej nie powinien nosić nazwiska ojca. Do pięt mu nie dorasta. W ogóle o czym jest ten film? Słabe dialogi, aktorstwo - tu już gorzej być nie może. Reszta postaci - żenada, przecież oni niczym nie wyróżniają się. Jakbym oglądał kawałki innych filmów posklejanych do kupy.
Dlaczego przy filmie nie ma napisane jaki to gatunek? Tytuł sugeruje niby komedię, ale często pozory mylą.