eh gdzie klimat egzorcyzmów Emily Rose ! gdzie nastrojowa muzyka, gdzie sprawne ujęcia, narastające stopniowo napięcie ! mamy emo-girl , demona od siedmiu boleści i nieudolne egzorcyzmy, księdza ,który wywoływał politowanie.
lubię horrory ale ten mnie nudził, dobrnęłam do końca i żałowałam ,że nie wyłączyłam w połowie.