Przecież chyba nie organizowali koncertów biorąc prąd z generatora? A co do wody, to przecież jeden z bohaterów (Osa?) wspominał, że mieli prysznic?
Oj facet :) a wyobraź sobie że tak mieliśmy jak mówisz. Prąd z generatora a prysznic ... to wiadro na sznurku. Woda była w stróżówce kapała prawie że po kropli ale jak się podstawiło baniak to za 2-4 godz nakapało :)
i co? Łyso ci?
Mały z Fabryki