Nie jestem fanką komedii, szczególnie 'głupkowatych'... Ale od czasu do czasu...
Dla mnie fajna, śmieszna, lekka ... wszystko szybko się dzieje i trzyma kupy.. dialogi proste ale śmieszne ( Jessica Alba - fajnie gra taką nieporadną) Moja ocena to 8/10. Polecam.
Jeśli ktoś ma poczucie humoru i nie jest jakimś pruderyjnym obłudnikiem, którego rażą "odważniejsze" sceny (w rzeczywistości nic wielkiego, a daje sporo śmiechu) to będzie się bawił wyśmienicie. Jest tu świetny humor sytuacyjny, słowny i nawet slapstickowy w wykonaniu Jessici Alby. I trzeba przyznać, że w roli słodkiej...
więcejTo mogła być SUBTELNA, wzruszająca komedia romantyczna. Niestety scenarzysta niepotrzebnie nafaszerował ją tępymi, chamskimi, obrzydliwymi gagami dla bezmózgowców i cały przyjemny nastrój uleciał już na początku filmu. Szkoda ciekawego tematu i sympatycznych aktorów. Od połowy ten gniot ogląda się już tylko z...
Unicorns ftw! Film przesadzony, przerysowany - będę rzygać tęczą.
Jednakże biust składający się z trzech piersi, pojawiający się już na napisach końcowych i będący doskonalszą wersją legendarnego biustu z "Pamięci absolutnej", w mojej opinii co najmniej zasługuje na odnotowanie. Ergo ten konkretny biust nie powinien...
Fatalne aktorstwo, nudna historia z przeplatanymi gównianymi "życiowymi morałami" i żałosny humor - użyto wszystkich przechodzonych, kiepskich, cliché żartów. Za co taka
wysoka ocena?:)
lubię obejrzeć dobre komedie, nawet te nie najwyższych lotów, ale ten film był naprawdę ciężki, ledwo dotrwałem do
końca, ciężka fabuła, ciężki dowcip i marne aktorstwo z jednym wyjątkiem - wspaniałą Jessicą Albą (przy czym tu się
skupiam bardziej na Jessice niż na umiejętnościach aktorskich) - anyway za wspaniałą...
Nie oceniam filmów pochopnie i wiem że to tylko kolejna głupia amerykańska komedia
romantyczna ale bawiłem się na niej przednio, film momentami wywoływał u mnie takie spazmy
śmiechu że masakra, postać Stu i jak główny bohater był na randce z tą dużą kobietą i walił
kieliszek za kieliszkiem to było zajebiste, jego...
Bo pokazali cycki...
Czy to nie zahacza o jakąś paranoje?
To tylko zakończony sutkiem, kawałek gruczołowo-tłuszczowej tkanki, wyspecjalizowanej w karminiu potomstwa.
A jak padnie setka trupów, to się nad zółtym znaczkiem dopiero zastanawiają.