Co Albus miał na myśli, kiedy sprostował wypowiedź tamtego gościa, że byli z Gellertem bliżej niż bracia?
Kilka dni temu oglądałem pierwszy raz na TVNie.
Dzięki. Coś słyszałem, ale wypowiedzi autorki to jedno, a film rządzi się swoimi prawami. Czy było jakieś dosłowne potwierdzenie w książce/filmach?
Nie zgodze się z Tobą. Związki jednopłciowe są przeciwne naturze. Nie spełniają swojej podstawowej roli jaką są różnie pomiędzy płciami i potomstwo. Nie zrozum mnie źle. Nie mam nic przeciwko ludziom którzy postanowili tak żyć jak żyją tak długo jak mi nie mówią jak ja sam mam żyć i co popierać lub nie. Jest mi to całkowicie obojętne ale nie lubię nachalnej propagandy. Bo niby dlaczego tak ma być? Tylko aby poczuć się ze sobą samym lepiej i swoją odmiennością?
No bo to tylko do tego służy. Podbudowania własnej wartości. Po co są te wszystkie śmieszne marsze organizowane przez środowiska lewicowe? Bo na pewno nie promują zdrowego modelu rodziny. Przez co wszelakie wrzucanie na siłę różnorodności, już nawet nie rasowej a światopoglądowej powoduje (dzięki chociaż za tyle) zniechęcenie ludzi. Bo o ile raz na jakiś czas można coś takiego gdzieś umieścić to wrzucanie takich elementów cały czas i wszędzie rodzi wśród znakomitej większości poczucie "no ok ale mnie to gunwo obchodzi. Ile można się na to patrzeć? Zrozumiałem, istniejecie sobie w cieniu i ok." Netflix jest tutaj doskonałym przykładem. Coraz więcej ich prdukcji to finanowa klapa. Po części bo nie mają dobrej historii, efekty są słabe albo aktorzy grają jak kłoda w rzece. Jednak dużo od siebie dokłada lewicowa propaganda.