Świetny film!!!Oglądałam go na ostatnim CAMERIMAGE i bylam pod wielkim wrazeniem. Pokazuje w niesamowity sposób portret psychologiczny kobiety, która urodziła dziecko poczęte podczas gwałtu; scena w której zabija ja, potem zrywa z niej skóre, zakłada na siebie i kocha sie z jej męzem jest po prostu wstrząsająca. Szkoda, że polskie kina nie graja tego filmu (o ile kiedykolwiek zagraja ;( )Dla mnie 10/10
przepraszam, ale chyba nie zrozumialas fabuly tego filmu
to jest dziecko sierota, a mezczyzna nie jest mezem tej mlodej dziewczyny
sa jakies skroty w tym filmie, ale nie wydaje mi sie, ze ucieli fakt 9 miesiecy ciazy i czekali te ruskie z wyruszeniem w droge pod tymi namiotami <g>
rzeczywiscie film dobry, ciekawy, mimo oszczednosic wyrazu, zerowych dialogow...
niesamowita obserwacja dwoch kobiet, a wlasciwie jednej w dzikim otoczeniu, w beznamietnej przyrodzie, obojetnej na jej mysli, uczucia, wspomnienia, na pustkowiu, na ktorym, jezeli umrze nikt nawet nie bedzie wiedzial, ze byl ktos taki jak ona
wszytko psuje koncowka
nie, nie podoba mi sie robienie z bohaterek granych przez Yeoh albo trupow, albo wariatek...
ciekawa jestem co chciala powiedziec Lokiemu, wtedy, gdy wrocil z polowania, a mloda im przerwala...
Koncowka nie pasuje do tej kobiety, do kobiety, ktora zaznala w zyciu szczescia, milosci, ale i tragedii, kobieta, ktora poswiecila zycie by wychowac obce dziecko... Wiadomo, tragedia dla niej gdy pojawil sie mezczyzna, ktorego mogla pokochac i jak widzi, ze on kocha inna i jeszcze, ze jej wychowanka odejdzie i ja zostawi...
Ale o wiele wiekszy i piekniejszy tragizm bylby gdyby ona wlasnie pozostala w swoich uczuciach i cierpieniu, a nie zachowala sie jak psychopatka, ktora do tej pory nie byla...
Od sniegu ludzie wariuja, ale nic przez caly film nie wskazywalo na taki rozwoj charakteru postaci...
nawet w obliczu smierci bliskich pozostala czlowiekiem, nie zwariowala, uratowala siebie i dziecko bez zbednego okrucienstwa, chociaz moze scena nieco przekozaczona logicznie - zolnierz mogl ja zlapac i pociagnac w szczeline z innymi
nawet nie skopala go w dol, nie przydeptala reki, nie naplula w twarz, nic
pozwolila zadzialac kwestii czasu i tyle
uratowala zycie swoje i dziecka i poszla swoja droga
Wiem, ze to by bylo banalne, ale zdecydowanie wolalabym, zeby zabila jego w ramach ochrony "corki", a moze nawet milosci nie tylko matczynej do "corki" <g>
Albo pozwolila im odejsc i zostac sama, wspaniale tragiczna z niewypowiedzianym bolem, bez slow, bez dzwieku...
I mogli sobie darowac wspolczesnosc, na co te radia i karabiny, zostawic wszystko w dzikosci, z zastanowieniem czy to dzis, czy moze 300 lat temu...
Zabila dziwczyne z dwoch powodow:
1. Czula sie oszukana tym, ze ona chce odejsc z facetem, a ja poniekad zostawic - uratowala ja i wychowala, a ona tak jej sie chciala "odplacic".
2. Z zazdrosci o faceta. To ona go uratowala i to ona od poczatku cos do niego czula. Jednak wiedziala, ze przez to ze dziewczyna jest od niej sporo mlodsza, to z gory nie ma wiekszych szans - mocno ja to dotknelo.
W sumie na podstawie tych dwoch powodow, mozna by jakos probowac zracjonalizowac zabicie dziewczyny, ale wyciecie jej twarzy i nalozenie sobie, w sposob diametralny i bardzo niespodziwany zminilo postrzeganie kobiety w kontekscie jej zdrowia psychicznego...
a dla mnie film wyglada tak:
Dwie jakies cipy,matka z córką mieszkaja na skutej lodem polnocy,pewnego razu matka ratuje jakiegos gostka dezertera(Sean Bean), córka zakochuje sie w nim i po jakims czasie zamierzaja razem udac sie do wielkich miast niestety matka tez sie w nim kocha po kryjomu,Gdy nie ma gostka w domu udusza córke i sciaga jej skóre z twarzy i naklada sobie na ryj i kladzie sie do lozka wraca tamten gostek z polowania zaczyna posowac matke myslac ze to córka po chwili sie skapuje o co chodzi, wybiega z pindolem na mróz i spierdala gdzies tam w dal,matka sie rozplakuje - koniec filmu. popierdolone. Jako plusy mozna wymienic fajny klimat dalekiej pólnocy i dwie scenki gdzie oprawiaja foke i scenka z psem.
Prostacka recenzja? wiem! ale film był rownie prostacki.Myslalem ze to bedzie nieco ambitniejsze kino.
Bzdury w filmie:
1) Złapali ją żołnierze i tylko jeden ją zgwałcił, a do tego bez zbytniej przemocy? Absurd! Rżnęli by ją w kolejarza przez kilka dni w pierwszej jurcie!
2) młoda chciała odejść z chłopem i zostawić starą skazaną na zimę w samotności? Zacznijmy od tego, że jak niby owa stara przeżyła tyle lat samotnie, opiekując się dzieckiem, skoro stanowiło dla niej problem zdobyć renifera i dopiero ów facet musiał go upolować??? Każdy eskimos uznał by to za absurd! :) Jeśli nie umiała upolować renifera, żyjąc w tym klimacie od lat, to znaczy, że nie umiała polować w ogóle, zatem nie mogłaby przeżyć :)
3) są w niegościnnym otoczeniu, w którym z każdej niemalże strony mogą nadejść żołnierze, a gość zabija owego nieszczęsnego renifera i ciągnie go na saniach zostawiając za sobą czerwoną ścieżkę? Taka ścieżka może tam leżeć sobie, doskonale widoczna, przez miesiąc! Normalnie drogowskaz zostawił z napisem: TU JESTEŚMY :)
4) Zgadzam się, że zakończenie jest totalnie absurdalne. Lepszym było by takie, jak napisałaś :)
a może by tak informować o tym, że w treści komentarza jest spoiler? byłoby spoko.
można to po prostu napisać, niekoniecznie jest do tego potrzebna "specjalna opcja".
film jest rewelacyjny - i tak go obejrzałam, ale niestety wiedziałam już na co czekam na końcu.