nie zawiózł Alex do szpitala po tym, gdy podcięła sobie żyły? Zorientował się, ze ona sobie nie radzi z całą tą sytuacją, ale nie pomyslał wcale o tym, zeby zapewnić jej opiekę. Jak dla mnie to dowód (kolejny) na jego egocentryzm i brak jaj, ale moze ktoś inny widzi to inaczej?
Też o tym pomyślałam:) Ale chyba myślał, że ktoś mógłby ich zobaczyć, skojarzyć - sytuacja nie była normalna i zwyczajna, nie wiadomo jak Alex wytłumaczyłaby to w szpitalu.
Ano własnie - czyli z pobudek egoistycznych. Dowód na to, że myslał jedynie o swoim szlachetnym zadku i że jest, tak naprawdę, tchórzem.
Wiesz, mężczyzna gdy zdradza, jedyną kobietą, której nie krzywdzi wcale to kumpela (bo znają się jak łyse konie i wiedzą, czego chcą) lub prostytutka, której płaci:)
Moim zdaniem Dan to bardzo nieciekawa postać. I wcale mu nie współczułam, bo zasłużył sobie na to, co go spotkało.
Ja nie opowiem się za żadną ze stron:) On miał pecha, że trafił na nią. Ona miała pecha, że trafiła na niego:)
Uważam, że w "takich" przypadkach trzeba znać swoje miejsce w życiu innych ludzi. Inaczej grozi to katastrofą:)
Też tak to odebrałam, Dana nie polubiłam jako postaci z filmu, z drugiej strony ona też nie poszła do lekarza mimo nalegań Dana; mimo że na odczepne mu obiecała. Skoro dorosła osoba sama nie chce podjąć leczenia i szukać pomocy to trudno, żeby obca osoba robiła to za nią i wpychała ją na siłę na wizyty u psychiatry- w końcu Dan był taką obcą osobą, bo co ich łączyło, parę godzin wspólnie spędzonych zaledwie. Poza tym on w ogóle nie lubił brać odpowiedzialności za kogokolwiek/cokolwiek, co mamy juz na początku filmu, gdzie nie ejst w stanie nawet zająć się psem ( dopiero żona przypomniała mu o spacerze i wyszedł z sypialni żeby wyprowadzić psa, a potem przez romans też zapomniał nakarmić ulubieńca rodziny i na szybko dał mu sos żony), to jak ktoś nie daje rady z psem, to co dopiero z innymi ludźmi.
Może gdyby postać Dana była inaczej napisana/wykreowana to bardziej bym go lubiła, w końcu ludzie są ułomni i mogą mieć chwilę słabości, mogłabym to wybaczyć Danowi( są przecież filmy, seriale, gdzie pomimo romansu na boku lubi się danego bohatera, przynajmniej ja znam takie postaci). Gdyby był poza tym jednym jakoś inaczej, sympatyczniej przedstawiony w filmie, to może budziłby u mnie jakieś współczucie czy mieszane uczucia, ale nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale zrobili z tej postaci takiego wrednego dupka, że nie byłam w stanie go lubić przez cały film. nawet w tych rodzinnych scenach wypadł dla mnie sztucznie, nie jak czuły ojciec i mąż ( a taki miał być). Ciekawe, skąd takie wrażenie sztuczności, czy też tak to odebraliście?Alex jest super, szczerze to ją polubiłam najbardziej w tym filmie. Żona też była spoko, fajnie wykreowana, natomiast poza Danem to wkurzało mnie to dziecko, nie wiem czemu, ale ta mała strasznie mi działała na nerwy.
mówię tu o scenie, kiedy Alex podcięła sobie żyły. Dan zawiązał jej ręce, potem ona leżała w łóżku, on coś tam powiedział jej niby na pocieszenie, a potem powiedział, że powinna iść do lekarza i żeby obiecała że tak zrobi, a ona na odczepne mu obiecała. To z kontekstu sytuacji mniemam, że namawiał ją na wizytę u psychiatry.