Mam takie pytanie, bo nie za bardzo zrozumiałam. Czy Alex an prawdę była w ciąży, czy tylko to sobie wymyśliła?
Najprawdopodobniej była w ciąży bo nie było żadnych scen w filmie, które miałyby temu zaprzeczyć. Wiadomo, że Alex mogła okłamać Dana w tej kwestii ale ostatecznie nie miało to większego znaczenia. Faktem jest, że w filmie nie zostało to potwierdzone.
Miałam ten sam dylemat. Ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że w ciąży jednak nie była. Rzeczywiście ''w filmie nie było żadnych scen, które miałyby temu zaprzeczyć'', ale czy były takie, które by to potwierdziły? Też nie. Alex nie pokazała Danowi żadnego dowodu, który mógłby potwierdzić jej ciążę (np.wyniku badania), a i Dan o to nie prosił, uwierzył jej na słowo. Mogło być tak: kobieta najpierw zadręczała faceta telefonami, on nie odbierał, unikał jej, to powiedziała mu, że jest w ciąży w nadziei, że tak go zatrzyma przy sobie. Myślę, że to ''rzekome'' dziecko miało zbliżyć ją do Dana. No ale film nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Więc możemy się jedynie domyślać...
a co za różnica?
czy jeżeli byłaby w ciąży to mogła robić bezkarnie to co robiła? albo jeśli nie byłaby w ciąży to nie ma co po niej płakać?
równie dobrze możnaby zadać pytanie czy to ona ugotowała królika albo czy wylała kwas na samochód
Jak ktoś ogladał dokładnie to mozna było wywnioskowac ze była w ciązy. Gdy Dan włamuje sie do jej domu znajduje testy ciązowe, mówi takze ze dzwonił do tego ginekologa który mu gratulował, jest takze scena w której wymiotuje
Alex jest w stanie ogromnego napięcia psychicznego - to może tłumaczyć taką reakcję organizmu. Wymiotowanie można też uznać za poszlakę świadczącą o możliwości ciąży, ale przecież nie dowód.
Juz jej tak nie tlumacz. Laska posunela sie za daleko. Niszczenie mienia, morderstwo, porwanie, streczycielstwo. Mogli to ominac i rozwiazac problem na sali sadowej lub przy jednym stole. Gosc byl glupi to fakt i dal sie zauroczyc (rozmowa w knajpie), ale przyznal sie do wszystkiego i bronil swoja rodzine.
"Stręczycielstwo"?
http://prawoity.pl/wiadomosci/streczycielstwo-sutenerstwo-kuplerstwo-przestepstw o-z-art-204-kodeksu-karnego
To czemu "w odpowiedzi na post: hauser"?
A jeśli nawet -
co z tym "stręczycielstwem"?
To czemu "w odpowiedzi na post: hauser"? <--- "missclick"
A co ma byc? Mam sie na forum przyznac ze naduzylem okreslenia "streczycielstwo"? Ok przyznaje sie, mam nadzieje ze cie zadowolilem w stopniu wystarczajacym abys dal mi spokoj, bo robi sie coraz wiekszy spam + double posty. Jesli to mozliwe to prosze o usuniecie mojej 1 wypowiedzi wraz z cala reszta tej farsy.
Wracajac do tematu. To chyba nie jest wazne czy byla w ciazy czy nie, nie na tym skupia sie film. Gdyby polemizowac jednak, mozna stwierdzic ze byla na tyle szurnieta, ze spokojnie mogla klamac. Z drugiej znowu strony caly film nie wydaje sie byc az tak subtelny aby skupiac sie tak drobiazgowo na jej psychicznych i emocjonalnych problemach. Przestawia po prostu twarde fakty. Wymiotowanie to mocny fakt podczas ciazy.
Wymiotowanie to "mocny fakt podczas ciąży"? A;e przecież piszesz, że nie wiadomo, czy naprawdę była w ciąży... To co to za fakt, skoro można go podważyć?
Z pewnością;) Konstrukcja i przesłanie ostatniego zdania z pewnością są tego niezaprzeczalnym dowodem;)
Testy mogły wyjść równie dobrze negatywnie i być dowodem na Jej obłąkanie (sytuacja zrodziła w Niej na tyle skrajne emocje, że np.uroiła sobie ciążę). Równie dobrze też, co zostało już wcześniej nadmienione silne emocje, problemy psychiczne itd. mogły wywołać fałszywy wynik testu, potwierdzający ciążę. Ginekolog mógł zostać przekupiony, żeby zapewnić Jej alibi (doskonale wiedziała, że może do Niego dzwonić, sama podała nazwisko lekarza). Wymioty to już taka automatyczna reakcja skojarzeniowa, ale w tym przypadku akurat najprawdopodobniej moim zdaniem niesłuszna. Mogą mieć różną przyczyną, choć pierwszym skojarzeniem jest ciąża. Najprostszy związany z sytuacją, w jakiej wymiotowała-nerwy.
moim zdaniem wymiotowała, bo zobaczyła sielankę w nowym domu Dana, więc jakby z nerwów.
poza tym chyba ciążowe mdłości są rano.
Dan Jej nie uwierzył na słowo, bo później szukał dowodów w Jej mieszkaniu i czegoś, czym mógłby ją szantażować i uważam, że chodziło również o broń przeciw Niej w kwestii ewentualnych zarzutów. Poza tym, zgadzam się z Tobą i skłaniam ku Twojej wersji, wcześniej byłam też tego zdania. Kochanka wyczuła, że facet jest paradoksalnie prorodzinny i ma takie cechy charakteru, że nie pozwolą Mu na zostawienie Jej w takiej sytuacji. Coś na zasadzie: tonący brzytwy się chwyta. Poza tym, jest dużo filmów o bardzo podobnym schemacie i często w takiej sytuacji takie rzeczy są wymyślane w różnym celu. Zresztą fakt, iż była chora psychicznie też uprawdopodobnia tą wersję.
Alex nie była chora psychicznie.
Nie miała schizofrenii, omamów , rozdwojeń jaźni ani żadne jej zachowanie nie wskazywało na objawy choroby zagrażający jej stanu zdrowotnemu.
Wszelkie swoje działania (choć agresywne ) podejmowała ze świadomością. Nie miała wyłączonej świadomości.
A nieumiejętność kontrolowania emocjami a nawet stosowanie przemocy nie jest związane z chorobą psychiczną bo tak musielibyśmy zlikwidować więzienia i wszystkich morderców, porywaczy i gwałcicieli tłumaczyć chorobą psychiczna.
Alex była normalną ,zdrową osobą , która następnie, posuwała się do dewiacyjnych zachowań na skutek odrzucenia, desperacji, ale z chorobą psychiczną nie ma to nic wspólnego. Określenie "choroba psychiczna" jest zdecydowanie nadużywane nie tam gdzie powinno co jest wynikiem ogólnospołecznej ignorancji.
Co do pytania o ciąże.
Tu się zgodzę. Kłamstwo wymyślone na potrzeby zatrzymania przy sobie faceta.
Zwróćmy uwagę na sytuację , w jakiej Alex wspomina o ciąży.
Alex na początku mówi Danowi , że go kocha. Przecież gdyby celem jej spotkania było poinformowanie go o ciąży to na samym początku by mu o tym powiedziała. A jednak przed tym wyznaniem ciągnie się dialog dotyczący czego innego. Dopiero jak Alex zauważa ,że Dan ma głęboko w d. jej "kocham Cię" wyskakuje z tekstem o ciąży jak z ostatnią deską ratunku na zatrzymanie przy sobie faceta.
A scena wymiotów...czy ona faktycznie tam wymiotuje ? Ja tam bardziej słyszę zwykłe wykrztuszanie niż odruch wymiotny.
Przecież w scenie rozmowy z tym swoim przyjacielem w bibliotece, Dan opowiada że dzwonił do tego ginekologa, który mu pogratulował (tego, że będzie ojcem). No chyba, że to był ktoś ustawiony przez Alex... ale to już dywagacje.
Bourjois - Większej głupoty dawno nie słyszałam... Oczywiście że była chora, to wręcz podrecznikowy przykład osobowości borderline. Profesor od psychiatrii puszczał nam na wykładach fragmenty tego filmu w celu zobrazowania objawów borderline. Proponuje więc nie wymadrzac się jeśli nie ma się o czymś zielonego pojęcia. Pozdrawiam
Miała problemy psychiczne, prawdopodobnie borderline, tutaj m.in. analiza jej zachowania przez psychologa http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53664,13002628,Osobowosc_borderline __Tak_daleko__tak_blisko.html
Alex prawdopodobnie miała osobowość borderline. To zaburzenie psychiczne. Poczytaj na ten temat.
EDIT: dopiero teraz zauważyłam poprzedni komentarz. ;)
Reasumując osobiście uważam, że w ciąży nie była (albo ją sobie wymyśliła jako np. kartę przerargową, albo wierzyła w nią mimo, że w niej nie była). Pozdrawiam.
Ja po praz pierwszy pomyślałam, że nie jest w ciąży, jak w jednej ze scen, już po tym, jak powiedziała Danowi, że jest w ciąży, na łóżku miała ze sobą kieliszek wina.
Wydaje mi się, że to niekoniecznie musi być argument świadczący o tym że nie była w ciąży (chociaż sama skłaniam się ku wersji że ni była). Wtedy chyba jeszcze nie było powszechnie wiadomo, że w ciąży nie należy pić alkoholu, chociaż mogę się mylić.
przypuszczam, że w 1987 zdecydowanie powszechnie było wiadomo, że w ciąży nie należy pić i palić, zwłaszcza w Ameryce.