"Ferguson powstaje" otwierają słowa poetki Mai Angelou o tym, że skonfrontowanie się z historią, niezależnie jak bardzo bolesne, może pozwolić uniknąć przeżywania na nowo tego samego. Dokument Mobolajiego Olambiwonnu przypomina pewne tragiczne wydarzenie, lecz jego główny cel stanowi dawanie nadziei. Zdarzeniem tym jest zastrzelenie czarnego nastolatka przez białego stróża prawa w tytułowym mieście w 2014 roku; to jedna z wielu takich śmierci w Stanach Zjednoczonych. Reżyser skupia się na reakcji lokalnej społeczności, sprowokowanej do rozpoczęcia protestów. Materiały archiwalne pokazują tłumy zgromadzone na ulicach, wymachujące transparentami, skandujące i stawiające czoła policji. Z czasem gniewna tonacja ustępuje miejsca wzruszeniu i patosowi. Oto jesteśmy świadkami tego, jak na sile i popularności zyskuje ruch Black Lives Matter, który walczy o lepszą, bezpieczną przyszłość dla czarnej społeczności.