Perfekcja w kazdej sekundzie! A przy tym zestawienie dwoch mych ulubionych aktorow- Stewarta (ROLA WSPANIALA!) oraz Granta (jak zawsze dobry, choc jeszcze nie taki pokaz mistzowstwa jak w Arszeniku... czy Polnoc-polnocny ...) i ulubionej aktorki-Hepburn oczywiscie. Hm, tego filmu nie trzeba reklamowac. Jesli ktos go omija bo zbyt stary lub czarno-bialy...coz....traci jedno z najlepszych osiagniec kina (nie tylko amerykanskiego, bynajmniek);