Popularność kamer samochodowych w Rosji to wynik różnych czynników: mody, liczby wypadków, korupcji, wyłudzania pieniędzy przez rzucające się pod koła osoby… W rezultacie w internecie pełno jest filmików o niewymownym tytule „Rosja to nie kraj, to stan umysłu”. Panna młoda, która siada na maskę nadjeżdżającego samochodu, biegnący po drodze niedźwiedź, przejażdżka przez palący się las nie powinny więc nikogo specjalnie dziwić.

Film Kalasznikowa to film found footage, w którym wykorzystane zostały wybrane nagrania wykonane w Rosji, przypominający z pozoru zbiór najefektowniejszych filmów z portalu YouTube. Jednak jako pełnometrażowy film dokumentalny pokazuje znacznie więcej niż tylko efektowne katastrofy. Widzowie usytuowani w pozycji anonimowego kierowcy mają szansę posłuchać komentarzy Rosjan, zobaczyć jakie mechanizmy społeczeństwa obywatelskiego wykształciły się na wschodzie Europy, a także zweryfikować swoje rozumienie „zasady ograniczonego zaufania”. Tragedia miesza się tu z komedią, a wszystko urywa się nagle, pozostawiając naszą uwagę wyostrzoną do granic możliwości.