mozliwe ze na wozku postac to aeris albo jej klon

Chyba nie Jenova,z niej została tylko głowa (sama nie czuję,jak rymuję!) albo niewiele więcej. Może to Hojo?A może Lukrecja?Przecież komórki Jenovy były w niej wciąż żywe, kiedy Vincent odwiedził ją w jaskini za wodospadem...W zwiastunach jest mowa o Reunion, może więc...jeden z nieudanych klonów Sephirotha??? Podobno oprócz Yazoo, Loza, i Kadaj'a w filmie pojawią się jeszcze 2 znaczące "złe" postaci...może to jedna z nich;czyżby przywódca??? a jak Ty sądzisz?

Hmmm... mi rowniez od poczatku przychodzily do glowy tylko dwie opcje. Albo Lukrecja (przeciez jest matka Sephirota... A kto jest ojcem to sprawa na dluzsza pogawedke, poniewaz ona sama bedac zona Hojo caly czas byla rowniez w zwiazku z Vincem), albo tez klon Sephirotha... Nawet nie klon... Moze to byc sam Sephiroth, gdyz klon, ktory nie bral udzialu w finalowej walce powinien chodzic o wlasnych nogach... Aaaa I jeszcze jedno. Pamietacie moze moment w FF VII, kiedy pierwszy raz walczy sie z Ultima Weapon (czy to byl Diamond... Juz nie pamietam, a nie mam czasu szwedac sie po stronach) kiedy to Cloud ma zaburzenia jazni i jest utopiony we wlasnej psychice... Nie wiem czy to ma jakies znaczenia, ale skoro i Cloud i Sephiroth maja w sobie komurki jenowy, to wlasnie moze Sephirotowi akurat dwa lata po tym jak Cloud uzyl na nim Omnislash'a, wyczerpala sie "bateria"... Baaa... Wszystkiego dowiem sie na wakacjach ;)

Co do ojcostwa w sprawie Sephirotha,to sądzę,że sprawa jest jasna - tatusiem jest Hojo.Lucretia była zakochana w Vincencie i zerwała związek ze względu na ciążę i eksperymenty.Oczywiście,możemy uznać,że kiedy wydawano FF7,powiedzenie w grach wprost,że ze sobą sypiali było trochę ryzykowne i dlatego zostało to ujęte tak ogólnie, ale nie sądzę by tak było.Po pierwsze:Japończycy raczej by się z tym tak nie bawili(chyba,że w EU była wersja ocenzurowana),a po drugie: Lucretia była modelową japońską żoną,którą można spotkać np.w co drugim anime czy japońskim filmie-"kocham męża i poświęcę się dla niego i jego pracy,bo skoro on kocha swoją pracą,to ja też ją kocham i zrobię dla niego wszystko;jeśli on będzie szczęśliwy,to ja też". I po trzecie:Vincent wiedząc czyim dzieckiem jest Sephiroth jakoś nie zastanawia się,czy to może nie jest przypadkiem jego synek i jakoś nie gryzie go sumienie,kiedy drużyna wyprawia się go zabić/pokonać, nazywaj,jak chcesz.Ten ostatni fakt uważam za dość istotny,bo znając zamiłowanie Japończyków do rozgrzebywania psychiki i sumienia postaci, można stwierdzić,że w grze powinien być jakiś wątek o to zachaczający;poza tym, bardziej dramatyczne jest to,że Seph miał ojca zawsze tuż obok siebie,a nigdy nie zaznał rodzicielskiej miłości.Vincent ojcem Sephirotha? Nieee,to odpada.

Sephirotha jako postać na wózku odrzuciłam od razu-on umarł i na naszych oczach rozpadł się w pył...a poza tym,to była pierwsza myśl wszystkich FF-Fanów,więc to musi byc za proste!!!(a może nie będzie?ale nie chce mi się wierzyć,że to Seph)Poza tym,gdyby syn Lucretii zmartwychwstał,to Aeris też mogłaby powrócić do życia.To byłoby piękne,ale sądzę,że jednak zabiło by coś w tej części serii.

Ten Weapon to była Ultima;czy Cloud miał w sobie komórki Jenovy??? Hojo wprawdzie na nim eksperymentował,ale tego tak dokładnie nie pamiętam;na pewno energia Mako poprzetrącała go psychicznie...a co do Twojego ostatniego zdania,to nie za bardzo je rozumiem;że to niby Seph,umiera i chce zjeść Chmura,tak?Trochę naciągane,ale kto wie,kto wie...

Teraz już wiadomo, że ta postać to Rufus Shinra.