Powiem tak: do zagrania w tą grę przymierzałem sie 7 lat...Nie podeszły mi te 'ludziki' w pierwszej misji w reaktorze...Zagrałem i przeszedlem po tym filmie. Ale do rzeczy:
Wspaniała oprawa dzwiękowa autorstwa Nubeo Uematsu, sama jakość nagrania jest DOSKONAŁA, po prostu płyta technicznie doskonała, można porównywac do Amused to Death Watersa. Scieżka z tego filmu to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika muzyki filmowej - i nie tylko ! Naprawde nadaje sie do testowania bardzo wyrafinowanych zestawów audio.
Animacja zapierająca dech w piersi...nie da sie opisać, trzeba zobaczyc. Scena Walki z Sepirothem poraża równoczenie animacją i dzwiękiem.
Sama historia jest ciekawa, ale dla widza "nie w temacie", kórym ja również byłem, dosyć ciężko zrozumieć. Osoby, które grały w FF7, film ten odbiora zupełnie inaczej niż 'tłuszcza' ;)
Aha co istotne - to nie jest anime - ja osobiście nigdy nie lubiłem tej animacji (wraz z całą tą otoczką cyberpunkową) i większych szans nie ma, żebym polubił.