fajnie że advent children sie pojawiło- ale naprawde traktować to tylko jako ciekawostke a nie jako kontunuacja ff7! Chodzi o scenariusz- kompletnie zjebany, bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura! Wykonanie świetne (ach t amuzyka i i brodawki Tify)- noi kolejny minus to rola bohaterów ff7. POza Tifą i Vincentem reszta sprowadzona jest do samej obecnosci i wypowiedzenia dwóch zdań: Daje 8- ale z sentymentu- w każdym razie warto obejżeć (Reno i Rude rządzą:))
Tak zgadzam sie z tym ze scenariusz nie zostal dopracowany.ALe jesli chodzi o grafe jest miodzio....
Nie wiem czego oczekiwałeś, ale jeśli scenariusz jest dla ciebie kiepski to przypomnij sobie Spirits Within. Jakby wszystkie postacie z gry chcieli jakoś szerzej pokazać to film musiałby trwać dwa razy dłużej. Dla mnie niekwestionowana dziesiątka.
Spirit within było beznadziejne...po prostu uwielbiam ffvii ale tamten film mnie zawiódł...całe szczęście tamten o vii nie był.