ja wiem, że w filmie jest więcej abstrakcyjnych scen niż silikonu w Natalii Siwiec, wiem też, że akcja jest już tak skrajnie oklepana, że nie zaskakuje kompletnie niczym, jednak ja uwielbiam ten film. Oglądałam go już chyba z 10 razy i wiem, że jeszcze nieraz do niego wrócę.