wystraczyło podpalić jego dom jego ciało spłoneło by w środku i by nie wiedział nikt że zabili go
Nie wiem czy jest sens głębiej rozważać ten film, bo to wszystko tak bardzo średnio się razem trzyma sensownej całości. Właściwie jedynie przyjemny klimat, muzyka i aktorka sprawiły, że też mogłem więcej filmowi wybaczyć. Co do ucieczki - zapewne i tak nie udałoby im się uciec, a też lokalnie zapewne tajemnicą nie było, kto faceta oskarżył i jeszcze ten napis na garażu. Sama scena, gdzie policjant twierdzi, że nie mogli złapać Willa, aby wyjaśnić sprawę napisu był kuriozalny. Rozumiem, że pukali i nikt im nie otworzył, to poszli na kawę.