Drugi film Antonisza który oglądałem i drugi który oceniam 10/10... Prostota przesłania a jednocześnie ogromnie skomplikowana wielowątkowość w dziesięciu minutach filmu. Piękno i abstrakcyjna precyzja w czystej formie!
W miarę pozytywną ocenę daję za nowatorską technikę tworzenia filmu.
Mam tylko jedno pytanie do osób które obejrzały ten filmik juz, a mianowicie takie, czy nie macie wrażenia, że głosu zonie malarza z filmu udzielała sama Irena Kwiatkowska?