Myślę, że odbiór filmu byłby inny, gdyby nie te wszystkie filmy i serie popularnonaukowe, jak "Pułapki umysłu" i tym podobne. Dziś niemal na każdym kanale możemy obejrzeć jakiś program lub film dokumentalny o tym, jak działają oszuści, jakie tricki psychologiczne stosują złodzieje, specjaliści od marketingu itd. My to już po prostu znamy, a reżyser skupił się głównie na tych trickach. Zaniedbał trochę elementy trwogi i litości, jak by to określił Arystoteles.