byłaby do przełknięcia. W końcu to taki typ kina, że już na początku seansu zakładamy, że to tania, nieskomplikowana rozrywka. Ale (SPOJLER) Jedna bzdura jest nie do zaakceptowania. Jak niby Will włamał się do kompa kolesia, za pomocą chipa w naszyjniku Margot, skoro ona nigdy nie była w pokoju tego kolesia? może ja oglądałem jakąś skróconą wersję na netflixie?