Rozumiem robienie remake'u Godzilli czy Starcia Tytanó, bo dzisiejsze technologie pozwalają zrobić lepsze animacje i wreszcie zaspokoić potrzeby reżyserów. Ale żałosne jest to kręcenie remake'ów, gdy pierwowzór był na wysokim poziomie i był praktycznie nie do powtórzenia.
Ciekawe, jak w przyszłości będą wyglądać remak'i filmów takich jak:
- Avatar
- Gwiezdne Wojny
- Terminator
- Sztuczna Inteligencja
- Transformers
Bo jak znam życie, jakiś GENIALNY dyrektor marketingu kiedyś się za to w końcu weźmie.