Nie rozumiem zachwytu wielu osób z tego forum nad tym filmem. Moim zdaniem pomysł na film był dobry, ale wykonanie złe. Cała historia może i byłaby ciekawa, ale to, co się działo przez większość filmu było, moim zdaniem, irytujące, nudne i w ogóle nieśmieszne. Nie doczeka-łem się żadnej zabawnej sceny, sytuacji. Momentami ciężko było zrozumieć, co mówią aktorzy. A zachwyt nad Gruszką jest zdecydowanie przesadzony, bo po prostu jest brzydka, według mnie. Jedyne, co mi się podobało (oczywiście poza grą aktorów), to zakończenie, a konkretnie ostatnie ok. 10 minut filmu. Przynajmniej wszystko logicznie wyjaśniono i stworzono z tego sensowną historię. Nie rozumiem jednak, co wy chcecie od rasizmu postaci granej przez Frycza, bo ja bym go rasistą nie nazwał. Może i ma swoje poglądy, ale nie wyraża tego za bardzo i nie darzy osób innych ras nienawiścią. Nie takie rzeczy się już widziało i słyszało, więc jak na ,,rasistę" był naprawdę łagodny. Ocena jak w tema-cie, nie polecam.