I raczej do niczego. Jest on prawie całkowicie nieczytelny. Postaci są mało wyraziste (no może oprócz Jana Frycza). Scenariusz kiepski i pełen niedociągnięć. Mało tego, nawet morału mu brak. Chyba, że jest on taki że dodrze jest być i oszustem i oszukiwanym- bo wszyscy jesteśmy jedną wielką, szczęśliwą rodziną. Takie filmowe disco polo. 7zł jakie zapłaciłem za ten film uważam za pieniądze wyrzucone w błoto.