Jest to oczywiście film, który nie wymaga zbytniego zaangażowania intelektualnego. Jest to lekkie, rozrywkowe kino. Nic to wprawdzie specjalnego ani odkrywczego, ale w przeciwieństwie do takiego np. "Wiedźmina" na nim się nie nudziłem. Kilka tekstów i sytuacji było naprawdę śmiesznych. Nieźli gostkowie byli ci gangsterzy: Więckiewicz i Stuhr junior. Aktorstwo może nie wybitne, ale w porównaniu ze wzmiankowanym "Wiedźminem" czy innymi polskimi filmami całkiem przyzwoite. Tylko strasznie mnie wkurzała ta typiara, grana przez Gruszkę. Jakbym był na miejscu tych czterech kolesi, których wykiwała, to bym jej chętnie przysadził z półtorakilogramowego młotka, niczym bohater "Psów 2".
Cudów się po tym filmie nie spodziewałem, ale nie zszedł on poniżej moich oczekiwań, a nawet trochę je przewyższył.
Równouprawnienie to równouprawnienie.
A tak naprawdę: wyjątek potwierdza regułę...
Mi sie absolutnie nie podobał. Pomysł bardzo dobry , ale moim zdaniem nie wykorzystany. gra aktorsak nie była zła, tylko denerwowały mnie postacie grane przez Więckiewicza i Sthura. Był nawet troche śmieszny, na plus też muzyka. Ogolnie beznadzieja, co musze z przyktością stwierdzić bo lubie K Gruszke. 2/10