Ogląda się bardzo dobrze, fajnie dobrani aktorzy - zwłaszcza Borowski jako tajemniczy rosjanin przypadł mi do gustu. Gruszka też sprawdziła się w swojej roli. Do kompletu naprawdę niezłe dowcipy, z których cześć niestety nie wszyscy zrozumieją bo np. do Stefanowego "a ja przyjechałem do warszawy ..." trzeba trochę więcej oleju w głowie i obeznania w świecie i sytuacji niż typowy Polak reprezentuje.. Ale przeciez u nas ten typowy nie chodzi także sie do kina, więc może nie będzie musiał się meczyć. Wszystkim z IQ większym niż IQ przeciętnego odbiorcy Czasu Surferów bardzo polecam ten film - bo nie jest to głupia komedyjka, a coś co zmusza do pewnej refleksji!