jaka komedia roku? to jakaś jedna pomyłka a największy numer wywinął nam Sztur, który pozwolił się obsadzić w tak żenującym filmie.
Wydaje się, że niektóre sceny (szczególnie z gangsterami) pojwaiły się tylko ze względu na sponsorów. Kiepskie teksty i brak logiki jednym słowem dno , a najbardziej boli to, że nie spodziewałbym się tak niskiego poziomu po filmie reklamowanym nazwiskiem Sztur ...widocznie skończyła się pewna epoka w polskiej kinematografii.
Pozdrawiam i życze sobie i innym jak najmniej takich numerów.