z 200% Wilka mamy "Freddy - Pudel nie z tej ziemi"...?
Nie rozumiem po co takie absurdalne, popisowe wręcz, głupie zmiany, tak dalekie od oryginalnego zamysłu.
Sorry, ale nie mogę o tym inaczej myśleć niż że to drętwa bajka dla dorosłych. Teksty padają niekonieczne, główną rolę ma gejowaty pudel/wilk.
Śmieszne sceny to rozumiem że mają być te, gdzie bohaterowie robią sobie krzywdę, uderzają się lub spadają z czegoś. Scena z kosmicznym g.ównem też była mega "śmieszna"....