Film to historia Fridy Kahlo.Jej życie to doskonały scenariusz, dlatego gratuluję Julie Taymor za zrobienie czegoś nowego. Do roli Fridy pasowała tylko ta jedna, jedyna - Salma Hayek. Dlatego reżyserka podjęła właściwą decyzję obstawiając na tą latynowską piękność. Wyszedłem z kina oczarowany.