Ciekawy temat ale nie wyszlo zawiudl mnie Kociniak mugl bardziej sie przylozyc do roli a Bonczak byl swietny filmik do obejrzenia na raz ktory nie zapada w pamieci koncowka bardzo mnie sie nie podobala co w sumie taka moja nota a nie inna.
Domyslam sie po lamanej polszczyznie, ze to miala byc marna prowokacja...
Kociniak byl doskonaly w tym filmie. Swietnie oddany charakter 'menela-fachowca' i mysliciela.
Oprocz tego ten jego 'praski akcent', sposob palenia i tym podobne detale to po prostu perfekcyjen aktorstwo.
Ogolnie dialogi w tym filmie sa genialne ale to co pada z ust Zgreda granego wlasnie przez M.Kociniaka to juz klasyka
eg; 'Moze na urode poszly' :)
Film zarazem smieszy swietnymi tekstami i barwnoscia charaktarow jak rowniez wzrusza i wzbudza uczucia patriotyczne a to wlasnie zasluga doskonalego zakonczenia.
O, właśnie tak, szanowny Panie, jak pan napisał.
"-Co oni za jedni?
-Artyści z Warszawy"
a według mnie ten 'menel-fachowiec' właśnie nieudany bo mimo, że gra perfekcyjnie to jednak w spojrzeniu widać, że to człowiek z wyższej klasy plus zabrakło ordynarności takiego typowego fachowca, jakichś smaczków