Tak szybko:
"Nie sa Oni dla mnie hipisami tych czasow" - Dlaczego? Kim są?
"ich filozofia czesto obalana jest przez ich samych" - O czym dokładnie mówisz? Nie pieprzą się dla lasu?
"dla mnie to ludzie zyjacy w systemie podobnie jak ja czy Ty, ale twierdzacy stanowczo, ze tak nie jest, ze sa wolni itd." - Oczywiście, że żyją w systemie, jak każdy; nie przypominam sobie fragmentu, w którym twierdziliby stanowczo coś innego.
"Pieniadz napedza ich do dzialania" - dyskusyjne.
"korzystaja z technologii, przy tym odurzaja sie i sa mysla, ze sa niezalezni i wolni." - co ma piernik do wiatraka?
"Te pornusy dla ratowania Matki Ziemi tez do mnie nie przemawiaja, chyba sa dla niektorych bohaterow tego reportazu narzedziem w realizacji wlasnych pragnien seksualnych." - to już kwestia gustu.
O jakie subkultury się otarłeś? Mam nadzieję, że nie mówimy tu o Ruchu Światło Życie...

Zgadza się w 100%.

"Pieniadz napedza ich do dzialania, korzystaja z technologii, przy tym odurzaja sie i sa mysla, ze sa niezalezni i wolni." - Ale to w zasadzie można powiedzieć o 100% osób na Ziemi, po drugie w jaki sposób korzystanie z technologii i pieniądza przeczy niezależności i wolności. Ja nie zauważyłem, żeby oni to krytykowali (może poza zdaniem, że firmy faramceutyczne sprzedają za dużą kasę chemię, a zapominają o roślinach leczniczych, ale to też nie był jakiś nachalny bunt). Pornosy mogą nie przemawiać, nie wiem czy jest to realizacja pragnień seksualnych dla bohaterów dokumentu, natomiast jest to bardzo oryginalny sposób na prowadzenie biznesu i wolna przedsiębiorczość dlatego ja szanuję, choć sam nie podjąłbym się takiej inicjatywy tylko dlatego, żeby zebrać pieniądze na coś co miałbym oddać za darmo.