PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30595}

Fucking Amal

Fucking Åmål
1998
7,1 18 tys. ocen
7,1 10 1 17784
7,1 19 krytyków
Fucking Amal
powrót do forum filmu Fucking Amal

uroczy, urzekajacy film!

użytkownik usunięty

Dla mnie Fucking Amal to rewelacja. Niby film o nastolatkach, a bije
amerykanskie produkcje typu "Ostra jazda" na glowe. Jest autentyczny, postacie sa naturalne (wiekszosc grajacych w filmie nastoletnich aktorow to amatorzy!)... ale to, co czyni ten film dla mnie wyjatkowym, to tematyka milosci safonskiej, do ktorej mam dziwna slabosc :). I co tu duzo mowic - bez grajacej Agnes Rebecki Liljeberg to juz nie byloby to. Wstyd sie przyznac, ale choc juz od paru lat nie jestem nastolatkiem, to odbilo mi na jej punkcie jak 15-letniemu mlokosowi :).

ocenił(a) film na 8

*_*_*
Porównywanie "Fucking Amal" z "Ostrą jazdą" jest trochę w złym guście.. Oczywiście przesadzam, ale uważam, że amerykański film jest prostą komedią, która nic nie wnosi, a jedynie parę sekund ma ciekawych (na przykład te z przystojnym Paulem Constanzo :P).

Natomiast "Fucking Amal" to film podejmujący bardzo ciekawy temat, pozwalający zaobserwować, jak może wykształcić się miłość między dwiema dziewczynami. Film bardzo prawdziwy, jeszcze takiego nie widziałam.

użytkownik usunięty
gw1azdeczka

Obrona :)
Ano wlasnie, troche przesadzasz... :) Przeciez nie napisalem, ze sa to filmy porownywalne pod wzgledem tresci albo tym bardziej poziomu - jednoznacznie zaznaczylem, ze FA cenie sobie bez porownania bardziej. "Ostra jazda" to pierwszy z brzegu film o nastolatkach, jaki przyszedl mi wtedy akurat do glowy, a wlasnie perypetie dorastajacej mlodziezy to (jedyny) wspolny element obu produkcji - cala reszta jest (na szczescie) diametralnie rozna.

Napisawszy powyzsze, dodam tylko, ze nie widze powodow do spierania sie, bo chyba nam obojgu FA przypadl do gustu :).

ocenił(a) film na 8

*_*_*
"Ostra jazda" nie opowiada o problemach dorastającej młodzieży!! To prymitywna (coraz ostrzej) komedia, w której nabijają się z nastolatków, ale o dorastaniu mowy nie ma! W Ameryce masz się śmiać, w Szwecji masz się zastanowić, skąd się biorą lesbijki. To dwie różne sprawy. Całkiem różne.

Tak to widzę, dlatego, wybacz, bardzo mnie zdziwiła wzmianka o tak innym (moim zdaniem) filmie. Nie chwyciłam analogii i zareagowałam instynktownie.

A teraz sto uśmiechów :)))))))))))) żeby nie było tak poważnie. Spierać się na temat "Fucking Amal" nie ma sensu, bo film z każdą minutą coraz wyraźniej zapisuje mi się na plus w pamięci :)

Zaskoczył mnie totalnie..