ja wiem, że od polskich sequeli nie można za wiele wymagać, co idealnie pokazali "sami swoi" i wszystkie części "kogel mogel". ten film z fuksem ma wspólny tylko tytuł, nawet Aleks nosi inne nazwisko. nie zdążyłam wybrać się na ten pastisz do kina i trochę żałowałam, finalnie obejrzałam na primie i też żałuję - straconego czasu.