Tymczasem on należał do oddziałów SS, ktore mordowały żydów. Tak więc Grass jest największym antysemitą i do tego ma pochodzenie żydowskie.
Środowiska zydowskie same nazywaja go antysemtą.
Guentera Grassa odsądza się od czci i wiary. Z dnia na dzień przestał być tylko autorem krytycznego wiersza o Izraelu a stał się (zresztą tak jak przewidział to w wierszu) antysemitą i człowiekiem, z którego nie da sie wykorzenic faszystowsko-nazistowskiego nastawienia do Izraela. Kto raz stał się członkiem Waffen SS ten do końca nim pozostanie - mniej wiecej w takim stylu wypowiada się wielu krytyków pisarza. Właściwie w obronie niemieckiego noblisty stanął tylko ten, którego pisarz w utworze broni - Iran.
Z pochodzenia Polak, dziś czołowy niemiecki krytyk, literacka wyrocznia za Odra Marcel Reich-Ranicki utwór Grassa określił mianem "podłość" i "wstrętny wiersz". Jak czytamy w jego felietonie zamieszczonym w najbardziej poważanej w Niemczech gazecie - "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisarz stawia świat na głowie". Idźmy dalej podług argumentacji Reicha-Ranickiego: To nie Izrael ale Iran chce wymazać Izrael z powierzchni ziemi, prezydent tego kraju ogłasza to raz po raz, tymczasem Guenter Grass pisze, że jest odwrotnie. Dodać jednak należy, że, tak jak Ranicki zarzuca Grassowi "stronniczą przeszłość" (sugerując, że bycie w oddziałach Waffen SS skaziło Grassa na całe życie) tak sam krytyk nie jest w tym niemiecko-izraelskim sporze neutralny. Reich-Ranicki jest Żydem, przeżył Holokaust uciekając w roku 1942 z warszawskiego getta. Jego rodzice zginęli zamordowani przez niemieckich nazistów.
Typowy nieuk i Bredzisław - znalazł sensację dotyczącą jednego z wierszy Grassa i oczywiście nic więcej na jego temat ani nie wie, ani napisać nie potrafi. Gdyby nie medialne zamieszanie i motyw "antysemityzmu", w ogóle byś nie wiedział, że taki twórca istnieje, żył i tworzył. Jak się domyślam, pewnie jedna jedyna tutaj ocena tego filmu (1/10) jest twoja. Zachowanie warte splunięcia najwyżej.