Historia przypadkowego spotkania, które przekształca się w miłość na tle niemieckiego karnawału.
Film ma ciekawego głównego bohatera. Pomysł historii jest za to stary jak świat. Ani jedno jednak ani drugie nie zostaje w tym filmie wykorzystane. To ma być chyba komedia... bo w kilku momentach można się zaśmiać. Jednak nie ma w niej głębi, nie ma wiarygodności, nie ma - jeżeli ktoś zacznie się nad "Głupcami" zastanawiać - sensu. Te małe obsesje, spotkania nie budują nic. Te zastosowane symbole okazują się pustymi atrapami. Kilka absurdalnych momentów nie jest w stanie obronić tego filmu.
Można go sobie spokojnie darować.