Arcydzieło przedwojennego kina ekspresjonistycznego. Od twórców "Gabienetu" mogliby się uczyć współcześni twórcy horrorów i tzw. kina grozy...
Mimo że oglądałam film w biały dzień w towarzystwie kilku soób ciarki przechodziły mi po plecach.....
tak w ogóle to od przedwojennych arcydzieł kina grozy , przykład do dzis biaorą rezyserzy, a nie powinni brać. tylko byc może już wszystko zostało pokazane. nie pomyslałaś??? przeczytaj sobie droga kinomanko seans z wampirem. juz nie pamietam, ale Polak wydal taką fajna książkie o początkach własnie grozy filmowej.