FIGURY WOSKOWE 2: ZAGUBIENY W CZASIE to kontynuacja komdiowego horroru z roku 1988 FIGURY WOSKOWE (4/10).
Obraz ten podipsał jeden z najsłabszych reżyserów w Hollywood - Anthony Hickox, który jest świetnie znany fanom horroru.
Sequel kończy się tam gdzie kończyła się część pierwsza.
Film jest pełen nawiązań do klasyki kina i stara się mieć złośliwe paraodystyczne zacięcie.
Niestety dziełko to jest ostentacyjnie nieśmieszne, nużące i zbyt długie.
Minusem są chwilami koszmarne dialogi, fatalne aktorstwo z Zachem Galliganem na czele. FIGURY WOSKOWE 2 to obraz chwilami bardzo nieporadnie wyreżyserowany przez co twórcy psują cały komediowy potencjał dzieła.
Scenariusz jest tu równie fatalny jak i realizacja.
Hicox nawiązuje tutaj do FRANKENSTEINA, ŚWITU ŻYWYCH TRUPÓW, DR. JEKKYLA I MR.HYDE'A, OBCEGO, 2001: ODYSEJ KOSMICZNEJ, GORĄCZKI SOBOTNIEJ NOCY, EGZORCYSTY, DRACULI, PIĄTKU 13-EGO, GODZILLI, MARTWEGO ZŁA oraz NAWIEDZONEGO DOMU, NOSFERATU:SYMFONIA GROZY.
Sporo tego, prawda? Reżyser czerpie garściami ze złotego dorobku kina i stara się go obśmiać ale robi to w bardzo nieumiejętny i pozbawiony wdzięku sposób.
Fil,m jest długi, głupi , nieudolny i męczący.

Plusem są tutaj smaczne epizody Bruce Campbella oraz DAvida Carradine.
Zanteresowanie budzi też kilka pomysłów realizacyjnych, które jednak nie zostały w pełni wykorzystane. Fani kina mogą się tutaj bawić w odnajdywanie cyctatów, ale na dłuższą metę w tak słabej "parodii" zadanie to staje się bardzo męczące.
Bez satysfakcji- więc raczej nie polecam.