Dzisiaj kino musi być brutalnie rzeczowe i prawdziwe pozbawione piekna i blasku, Gagarin musi byc postacia ze slabosciami a rezyser musi zadawac niewygodne pytania i odslaniac prawde o Gagarinie - inaczej, bedzie to slaby film w oczach recenzentow i propaganda Rosji. Ja sie pytam po co te pytania zadawac? Jest to piekny film o czlowieku ktory nie bal sie niczego i ktory byl w stanie dokonac rzeczy niemozliwych. Jest to madry film o wartosciach w zyciu i przyjemny w odbiorze bez wulgaryzmow, przemocy, seksu i brudu. W dodatku scenografia przypomina dziecinstwo w czasach PRL, gdzie takie wartosci jak te w tym filmie byly pielegnowane - dlatego wiekszosc osob w starszym wieku jest zdaniem wielu "glupio naiwna". Nalezy podejsc do tego filmu jak do filmu a nie jak do dokumentu, czy zeitgeistu. Jezeli podobaly Wam sie gwiazdy na fladze usa w Rocky 4 bedziecie hipokrytami jezeli skrytykujecie ten film za patriotyzm.
Nie uwazam tego filmu za arcydziela ale uwazam ze w dobie obdzierania wszystkiego z magii troche takich filmow jak ten brakuje.