Z olbrzymią przyjemnością obejrzałem ten prosty, bez pi....nia w amerykańskim stylu, urokliwy film o wiejskim rosyjskim chłopaku, który dostąpił zaszczytu bycia pierwszym człowiekiem w przestrzeni kosmicznej - cała reszta, też ważna, ale już po nim !!! Gagarin był na ustach i encyklopedycznych stronach całego świata. Wraz z zakończeniem oglądania tego filmu przypomniało mi się jak, swego czasu, pro klerykalny i rusofobistyczny talibanizm zawładnął urzędy polskich miast i w nienawistnej, tępej żądzy niszczenia wszystkiego co postsowieckie nawet Wielkiego, dla całego świata, Gagarina, Ikonę podboju kosmosu nie oszczędzono zabierając ulicom, skwerom, placom jego imię. Największym nieszczęściem dla każdego społeczeństwa jest dopuszczenie do władzy inteligentnych prostaków. 8/10 !!!