Nie rozumiem wielu, że tak nisko ocenia się ten film. Bez porównania bardziej przypadł mi do gustu niż mniej realny "Grawitacja". Pisze się o propagandzie jaką sieje ten film, a ja myślę że oddaje rzeczywistość tamtych czasów. Reżyser bez kamuflażu pokazuje ciemnotę rosyjskiej wsi i to wielu przypadkach, co wywołało u mnie uśmiech. Bardzo mi się podobało wplecenie w start rakiety i bycia w przestrzeni kosmicznej Gagarina, jako wątku głównego filmu, epizodów jego życia.