Strasznie sztuczna gra aktorów, a już głównej bohaterki to w ogóle.
Film nie jest zły, aczkolwiek gorszy od pełnometrażówki.
--------------------------------------------------------------------------
Zapraszam na mojego bloga: http://www.filmweb.pl/user/Thomass
Znajdziesz tam między innymi listę ostatnio oglądanych przeze mnie filmów wraz z opiniami i ocenami. ;)
Właśnie gdyby nie to aktorstwo, to byłby nawet lepszy od filmu pełnometrażowego.
Jednak, warto obejrzeć
A według mnie nie jest gorszy od pełnego metrażu. Na pewno trzeba je obejrzeć we 'właściwej' kolejności - 1. etiuda 2. komercyjna wersja kinowa dla mas. W drugiej opinii wyraża się mój stosunek do 'pełnometrażówki'. W etiudzie wartościowa jest gra Barcisia i naprawdę zasługuje na uwagę. Różnica w zakończeniu... itd.
Miałam to szczęście zobaczyć studenckie dziełko p. Rosłaniec przed trzema laty i wyrobić sobie pogląd :)
Ja obejrzałam je w tej kolejności, etiudę chyba 2 lata temu, pełnometrażową wczoraj. I jednak twierdzę, że ten drugi film jest gorszy. Fabuła jest poszerzona o zdecydowanie dziwaczne, zbędne a przede wszystkim w większości straszliwie sztuczne wątki. W kinach powinni puszczać etiudę.