Galerianki
2006
powrót do forum filmu Galerianki 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 7
Obejrzałem ten film trochę przypadkowo będąc przekonany, że oglądam wersję ”Galerianek” z 2009 roku. Później jednak okazało się, że to nowela nakręcona 3 lata wcześniej, która posłużyła dłuższej wersji za pierwowzór. Warto było go obejrzeć. Najbardziej szokujący nie był dla mnie fakt, że tak młode dziewczyny oddają się za pieniądze. Znałem to zjawisko i wiedziałem o czym będzie film. Bardziej uderzył mnie stopień zespucia i zdemoralizowania 14-letnich dziewcząt. Chyba jestem naiwny ale nie sądziłem, że mogą one być aż tak skrajnie cyniczne. Film był dowodem na to, że w dzisiejszym świecie często nie ma już miejsca na pozytywne wartości. Liczy się lans, bycie na topie i dochodzenie do tego na skróty. 7/10.
Widzę, że nie tylko ja obejrzałam początkowo niewłasciwą wersję. W sumie mam podobne poglądy po obejrzeniu "Galerianek". 6/10
pamiętaj, ze to film fabularny, a nie dokument... wiec nie rozumiem twojego zaszokowania.
A skąd ktoś, kto nie jest przeciętną 14-latką może wiedzieć jak teraz wygląda życie przeciętnej 14-latki a więc czy film wiernie odwzorowuje rzeczywistość?
Ja 14-latką byłam tylko 4 lata temu i wiem, że filmom nie ma co wierzyć. A na świecie jest mnóśtwo miejsca na pozytywne wartości, choć o wiele prościej jest rzeczywiście dochodzić do wszystkie na skróty, na pewno to się w pewien sposób opłaca. Jednak o ile do pieniędzy można dojść na skróty, to do szczęścia na pewno nie.
W swoim poście nie użyłem słowa "przeciętnej". Zresztą czym jest przeciętna? Nie chodziło mi o jakieś uśrednienie społeczenych zachowań 14-latek. Bynajmniej nie twierdzę, że większość dziewcząt nie ma zakodowanych pozytywnych wartości. Chodziło mi jedynie o to, że poruszomy problem występuje i nie jest zjawiskiem marginalnym. Zgadzam się z Tobą, że tym sposobem nie osiągnie się szczęścia a jedynie jego krótkotrwały substytut.