... Galerianki (określenie to narodziło się w okresie wysypu galerii handlowych) to pannice w przedziale gimnazjum - wzwyż, których celem jest spędzanie czasu w galeriach handlowych będąc na waxach czy siedząc 3 godziny w fastcie przy jednej coli. 6 lat temu, nie będąc inspirowany niczym, stworzyłem określenie Galerianek pod kątem zrobienia o nich strony internetowej, czyniąc wcześniej baczne obserwacje tej subkultury. Zwiastun zaś opowiada o łajdaczeniu się panienek szwendających się po galeriach. To nic innego jak zwykłe kurewstwo przeniesione z ulicy w rejon zadaszony.
Nie no te się nazywają sponsoretki (nazwa ukuta przeze mnie osobiście - mam nadzieje, że się przyjmie ;> ). Natomiast nikt nie powiedział że galerianka nie może być sponsoretką. Jak sponsoretka łapie sponsorów w galeriach to w nich przebywa... to znaczy jest galerianką... uff, ale to skomplikowane ;D
Łaaaaaaaaaaaał, mam zaszczyt odpisać człowiekowi który wymyślił określenie Galerianki. Ale ty jesteś świetny . . . A teraz tak na poważnie, nie wiem gdzie byłeś przez ostatnich kilka lat. Po twojej wypowiedzi jednak stwierdzam, że gdzieś głęboko pod lodem bowiem o galeriankach trąbią media od ładnych paru lat. I nie są to niewinne dziewczyny siedzące przy coli tak jak twierdzisz tylko nieletnie małolaty prostytuujące się dla korzyści materialnych - dla markowych ubrań, biżuterii, kosmetyków itp.
Właśnie - o galeriankach trąbią w mediach. Tylko nikt tych gelarianek na oczy nigdy nie widział. Mieszkam w Warszawie, w centrach handlowych bywam i nigdy ze zjawiskiem się nie spotkałem - zresztą gdzie one niby ten seks uprawiają, jak przed każdą toaletą są kamery? Już to widzę. Nastoletnie dziewczyny masowo zaciągające pod okiem obiektywu facetów do toalety. Naprawdę trudno wymyślić mniej dyskretne miejsce na k...wienie się nastolatek niż centrum handlowe, więc już na zdrowy rozum jest to bzdura do kwadratu.
Nie czytałem też nigdy na temat owych "galerianek" żadnych KONKRETÓW, same ogólniki. To jest takie coś, co ktoś tam widział, ktoś dostał propozycję, ale właściwie nie wiadomo kto i gdzie.
Ot, typowa legenda miejska, kolejna czarna wołga, na bazie której teraz do tego powstał film, który będzie te bzdury dalej upowszechniał.
Nie przeczę - może komuś kiedyś jakaś dziewczyna zrobiła loda w toalecie w jakiejś galerii i jeszcze coś za to od niego chciała, ale jako zjawisko takie coś nie istnieje. Niedowiarków zapraszam do dowolnej galerii.
one nie uprawiają seksu w kiblach. one szukają sobie sponsora - jednego faceta z którym będą chodzić na randki. Ty na prawdę nie wiesz o czym mowa??? No nie żartuj sobie...
Matuszu rozwaliłeś mnie z tymi kiblami. Jak można być tak niedoinformowanym? Ty na serio myślisz, że one się prostytuują jak prostytutki? Kible! Kurde. Chyba się popłaczę xDDD
Nie słyszałeś nigdy o tzw. sponsorach? no bez jaj...
Ale przecież właśnie taki jest obraz tych osławionych "galerianek"! Są to rzekomo nastoletnie dziewczyny, które prostytuują się w centrach handlowych za ciuchy i inne dobra.
To, że są młode dziewczyny, które mają sponsorów (do tego zwykle stałych), to oczywiście fakt. I te dziewczyny pewnie siedzą też często w centrach handlowych. Podobnie, jak reszta lubiących się lansować nastolatek.
Prostestuję po prostu przeciw rozpowszechnianiu mitu dziewczyn, które zaczepiają facetów w galeriach i tam prostytuują się za ubrania i kosmetyki. A tak właśnie opisywane jest zjawisko "galerianek", co jest jedną wielką bzdurą (w czym zresztą w zasadzie przyznałeś mi rację).
Kolo takie też są, ale fakt więcej jest takich co szuka sponsora na dłużej niż jednorazowego wypadu xD
Nie, nie ma takich, w każdym razie nie jako powszechne zjawisko. Powody, ze względu na które ta koncepcja jest niedorzeczna, opisałem powyżej.
Ani na filmie (tj. etiudzie) tego nie ma, ani nigdy o czymś takim nie słyszałam. Nawet sobie nie wyobrażam żeby ktoś w takim syfie, gdzie ciągle ktoś wchodzi i wychodzi miałby ochotę to robić. Ten mit to chyba koledzy ci opowiadali, a nie media...
Nie wiem, jak jest w filmie, nie widziałem, ale wiem, jak jest w mediach i tak - w mediach galerianki to osoby puszczające się w centrach handlowych za dobra materialne. Twierdzi tak też osoba poniżej, która uważa, że widziała ten proceder w galerii, bo tam pracowała, a ja się nie znam. Mam natomiast na tyle rozsądku, zeby uznać, że w czasach presji na ściganie pedofili puszczanie się nastolatek w miejscu tak skrajnie publicznym, jakim jest naszpikowana kamerami galeria handlowa, musi być mitem. Co sama przyznałaś, więc nie rozumiem, przeciw czemu prostestujesz?
Powtarzam - tak, są dziewczyny lansujące się w centrach handlowych. I tak, są takie, które mają sponsorów. I pewnie gdzieś na styku tych dwóch prawd powstał niedorzeczny mit "galerianek".
Jeśli zaś za "galerianki" uznajesz osoby, które po prostu mają sponsorów, to nie bardzo wiem, po co nowe określenie na stary jak świat proceder?
drogi Mateusz_8, twoja ignorancja jest poprostu smieszna. spedzasz duzo czasu w centrach handlowych i znasz wszystkich ludzi, ktorzy sie tam znajduja mam rozumiec? bo twierdzisz, ze 'galerianki' to legenda, ze nie istnieja. zalosne. ja pracowalam w galerii i spedzalam tam duzo czasu i takich dzieci, nie tylko dziewczyn, ktore puszczaja sie za kase lub prezenty jest mnostwo. nie wszystkie nosza miniowki i biale kozaczki, jak to jest pokazane w filmie, moze dlatego miales trudnpsci z rozpoznaniem ich. malo tego, podstarzalych facetow, ktorzy szukaja takich dziewczyn jest mnostwo. nie raz zaczepiali mnie i moje kolezanki pod byle jakim pretekstem. zanim zaczniesz wyrazac tak jednoznaczne opinie moze przedtem zrob dobry research kolego.
Ależ zrobiłem research. Nawet widziałem ostatnio jakiś dokument, obowiązkowo nakręcony w galerii, w którym rzekome "galerianki" to były po prostu dziewczyny posiadające sponsorów. Bo widać autor dokumentu, jak przyszło co do czego, nie był w stanie znaleźć "prawdziwych galerianek", więc wziął puszczającą się za pieniądze nastolatkę i nakręcił z nią wywiad w galerii.
A z twardych faktów - proszę o informację, kiedy ostatnio policja zatrzymała pedofila nawiązującego w galerii handlowej kontakty z nastolatkami? Każda galeria to kamera na kamerze, a skoro to takie popularne, czemu nikt nie łowi tych zboczeńców i zepsutych nastolatek?
1. Sponsoring to tez forma prostytucji. Każda forma udzielania usług skesualnych za korzyść majątkową jest prostytucją. I nie ważne, czy robi się to z 5 klientami na dzień, czy też z jednym sponsorem.
2. Współżycie z osobą, która ukończyła 16 lat to już nie pedofilia;
3. W przypadku galerianek - to one często inicjują pierwszy kontakt;
4. Sam fakt, że się czegoś nie widziało na własne oczy nie jest jeszcze dowodem, że to coś nie istnieje.
5. Powstało już kilka opracowań socjologicznych na temat nieletniej prostytucji - w tym sponsoringu, i jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie piszą doktoraty z socjologii o "miejskiej legendzie".
6. Niezależnie od tego, czy dzieje się to w galeriach handlowych, czy gdziekolwiek indziej - problem prostytucji wśród nieletnich istnieje.
Nie zgodzę się "galerianki" to raczej sformowanie, które opisuje młodą dz*wkę, która na starcie daje d*py za podkoszulek (20zł), ale takie "szlaufy" są potrzebne aby zakompleksiony starzy koleś na którego nikt nie poleci za kasę mógł sobie w życiu poużywać ;) elo i pleace