Bliżej mu do świata baśni i podań ludowych, niż niejednej bajce.
mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. To żaden film gangsterski. Bliżej mu do Batmana niż Chłopców z ferajny...
Święta racja.
Zgadzam się, Moim zdaniem niektóre zachowania głównych postaci były żenujące, oglądając ten film miałem wrażenie, że to walka pomiędzy bandami przygłupów czy idiotów.