Oglądając ten film miałem to samo, próbowałem sobie przypomnieć jaki miał głos w innych filmach ale nie mogłem. Denerwowało mnie to jego skrzeczenie.

W "Batmanie" Bane miał rzecz jasna specjalnie modyfikowany głos, żeby było to specyficzne "nagłośnienie", itd. Mimo to, głos rzeczywiście taki ma. Możliwe, że trudno to zauważyć w innych filmach, bo w innych przypadkach on tak sobie po prostu coś mówi, natomiast zarówno w "Gangsterze" jak i "Mrocznym Rycerzu" każde jego słowo było bardzo wyczekiwane. W "Gangsterze" z uwagi na jego świetną grę aktorską i postać w pewnym sensie niezbyt rozwiniętej, ale niezwykle twardej osoby (mówię o jego mamrotaniu i chrząkaniu, które wyrażało więcej niż tysiąc słów, a same słowa były bardzo dużej wagi), a w "Batmanie" ze względu na bardzo mądre słowa, które padały z ust tak nieokrzesanej postaci.

Hardy cwiczy glos do filmu o Alu Caponie :)

A mi się jego głos bardzo podoba. Jest strasznie charyzmatyczny, zwraca uwagę. Niebanalny. Kocham jego kwestie z Batmana.

Ja nie mówię, że mi się nie podoba. Tylko, jak sam/a zauważyłaś/eś, nasuwa on od razu na myśl "kwestie z Batmana". Co prawda obejrzałam jakieś fragmenty wywiadów z nim i mówi na nich zupełnie inaczej, więc to nie jest jego naturalny głos. Także, tak jak Da_Pr pisała, taka artykulacja może być u niego sposobem na podkreślenie wagi słów odgrywanej postaci. Tylko, kurde, ten głos jednak już zawsze będzie głosem Bane'a :/

ogladnij this means war - tam piszczy czasami :D

Widzę, że nie jestem sam. :D
Jego głos wymiata. :)

Rozwieję wasze wątpliwości
oto głos Bane'a:
/watch?v=HgT1gtdC-PE

oto, w mojej opinii zupełnie inny, głos Forresta:
/watch?v=6Z8ZREKWr2U

głos po zakończeniu zdjęć i przygotowywaniu się do Mad Maxa:
/watch?v=QMvpshwkneU

a tutaj jakaś randomowa wypowiedź:
/watch?v=Cz3QRay-HFE

W sumie w tej scenie rzeczywiście brzmi inaczej, ale była w filmie taka sytuacja, kiedy rozmawiał z Maggie, bodajże w sypialni, i właśnie wtedy brzmiał identycznie jak Bane. No ale po temacie, doszliśmy do tego, że aktor miał fantazję wykorzystać podobny zabieg w obu filmach. Czy słusznie, czy nie - to już wg gustu. Dla mnie sama postać bohatera fajnie wykreowana, ale ten sposób mówienia w poszczególnych momentach jednak kojarzył mi się jednoznacznie.

Hardy do roli Bane'a w TDKR specjalnie się przygotowywał, aby mieć południowo-amerykański akcent. Sam efekt mówienia zapewne jest wzmocniony komputerowo. W Lawless mówił z lekką "chrypą". Tak naprawdę on nie ma takiego głosu. Wystarczy obejrzeć jakiś wywiad z nim.

Mi w tym filmie przypominal glos Vin Diesela.