Nie wiem dlaczego tak dużo osób wypowiada się krytycznie, film oglądałem o 4 w nocy i na chwilę nie miałem ochoty iść spać. Po filmie zczaiłem się, że Forrest to Tom Hardy i
wcale nie był to Bane z Batmana. Szkoda że tak mało jest filmów, w których naprawdę o coś chodzi. Wybuchy, strzelaniny i ciągle przewijające się gołe laski to już normalka.
Film polecam w 100%!