Gangster
Lawless
2012
powrót do forum filmu Gangster 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 6 
Niestety - to nie jest kino SF, to nie jest Terminator - głębokiego KILKUKROTNEGO !!!
poderżnięcia gardła NIE DA SIĘ PRZEŻYĆ - przecięcie tętnic szyjnych to zgon w ciągu
kilkudziesięciu sekund, przecięcie strun głosowych = BEZGŁOS....i nie ma chojraka, który sam by
sobie zatamował krwotok i szedł kilka kilometrów, aby ktoś go zeszył...Ciśnienie w tętnicach
szyjnych jest zbliżone do tego w jamach serca - sorrki - ale jak podobał mi się generalnie klimat
filmu - tak ta jedna scena odebrała mi przyjemność oglądania reszty fabuły...Przykro mi panowie
reżyserzy/scenarzyści - w produkcjach typu Batman, Thor, Avengers czy Iron man łyknę każdy kit i
nie przeszkodzi mi to w czerpaniu przyjemności z seansu - w filmie silącym się na realizm taka
kaszana nie przejdzie...
ten film sie na realizm nie silil wlasnie - zobacz scene walki na moscie i mysle, ze scena z wpadnieciem do wody na koniec filmu pokazuje ze byl to swiadomy zabieg autorow.
Oczywiście - przecięta tętnica szyjna to szybki zgon.
Ale można dać filmowcom fory i przyjąć, że gardło zostało wyjątkowo amatorsko przecięte, a raczej podcięte. Tętnice nie ruszone, struny tylko lekko uszkodzone.
A w ogóle, to końcówkę oglądałeś nieuważnie albo wcale ;) Koleś nie poszedł do szpitala, tylko został zawieziony.
No fakt - zapomniałem o tym - nie zmienia to jednak faktu że gostek już tracił świadomość w momencie gdy panienka wróciła - w międzyczasie chyba ją gwałcili - trochę to zeszło - a nieświadomie uciskać sobie tętnic szyjnych raczej się nie da...
PS. powtórz sobie tę scenę - filmik jest do ściągnięcia w świetnej kopii - on naprawdę długo i fachowo podcinał to gardło...
No to albo długo, albo fachowo :) Fachowo to się robi jednym szybkim, głębokim cięciem, a nie powolnym piłowaniem tępym nożem. A jeśli chce się kogoś przed śmiercią pomęczyć, to są bardziej bolesne, fachowe sposoby. Natomiast w efekcie tętnice raczej nie były przecięte, bo inaczej krew by tryskała strumieniami.
No dobra, żeśmy sobie pogadali na ciekawy temat podrzynania gardeł :)
A co do tego, że koleś w realu miałby marne szanse (lub wręcz żadnych) na przeżycie takiej przygody - oczywiście masz rację.
nie zapominaj, że film jest lub ma być "na faktach autentycznych". bo taka informacja jest przed jego rozpoczęciem.(chyba dokładnie jest, że oparty został na prawdziwych wydarzeniach).
jeśli rzekomo taka sytuacja miała faktycznie miejsce, to reżyser byłby idiotą gdyby nie chciał jej w filmie umieścić. na pewno reżyser sam tego nie wymyślił.
http://www.fakt.pl/Robotnik-przezyl-z-pretem-w-glowie-Brazylijskiemu-robotnikowi -pret-zbrojeniowy-przebil-glowe,artykuly,173818,1.html
Tego też by się przeżyć nie dało.
Wogóle o czym my tu mowimy. Rozne się rzeczy w życiu zdarzają i rózne ludzie wypadki miewają. Jedni przeżyją, inni nie. Może nie poderżneli mu gardła ale tym kozikiem sama skórę naruszył bez tchawicy (bo ta dość twarda mimo wszystko jest)