PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31924}

Garść dynamitu

Giù la testa
7,6 8 359
ocen
7,6 10 1 8359
7,0 5
ocen krytyków
Garść dynamitu
powrót do forum filmu Garść dynamitu

Pierwsze 30 minut tego filmu to chyba najbardziej odjazdowe pół godziny, jakie nakręcił Sergio Leone. Umowność, ironia, przesada i kpina osiągają tu apogeum. Gdy na plan spaghetti-westernu z obłoku kurzu wyjeżdża motocykl, można po prostu spaść z krzesła... Stąd do postmodernistycznych chwytów Quentina Tarantino już tylko niewielki krok!
Szkoda, że dalej robi się o wiele normalniej. Choć ekscentryczności i tak nie brakuje, bo mamy tu apoteozę terroryzmu i rewolucji, a wspaniała, liryczna muzyka Ennia Morricone włącza się w najdziwniejszych momentach, jak np. wysadzanie mostu, czy ukrywanie się w kolejowym kurniku... Jednak wraz z zagęszczaniem fabuły i mnożeniem zbrojnych potyczek film robi się nużący. Co raz rozbłyska jedynie jakimś pomysłem. Właściwie można nabrać przekonania, że Leone chce zrobić ze swojego westernu dość jednostronną wypowiedź polityczną. Problem tylko, że jest w tym raczej mało wiarygodny - tym bardziej po tak zwariowanym początku.
Ogólnie film, w którym wyczuwa się jakąś wadę, choć technicznie został zrobiony bez zarzutu. Wszystko to, co u Leone najoryginalniejsze pojawia się tu z niezwykłą siłą. Zwłaszcza w fenomenalnym zawiązaniu akcji. Jeśli nie koniecznie cały film, to przynajmniej pierwsze 30 minut polecam gorąco.

ocenił(a) film na 10
Woyciesz

O ile w pierwszych 30 minutach filmu Leone serwował nam nieustannie jakies wspaniałe pomysły o tyle pozniej coraz bardziej skupia sie na bohaterach , na ich przyjazni - i to mi sie w tym filmie podobało , nie jakies fajerwerki techniczne.To chyba najsmutniejszy film Leone ze wszystkich , nie tylko muzyka to podkresla ale nawet najdrobniejsze szczegóły , wszystko obraca sie tu wokół dwóch samotników którzy stają sie wbrew sobie bohaterami rewolucji , od razu jednak da sie wyczuc iż nie zależy im na tym , ich celem jest Ameryka której ani oni ani my nie ujrzymy w czasie trwania filmu.Zas na koncu Miranda zoastaje sam jak palec , skazany na własne siły , stracił rodzine i przyjaciela , jego spojrzeniw wprost w kamere ( i tym samym na nas widzów ) zdaje sie wyrażac : co ze mną teraz bedzie ?? spojrzenie , dodam lekko ironiczne - jak cały film Leone.

Pignon

No cóż, masz rację... Choć nie wiem, czy pisząc to nie naspojlerowałeś za bardzo. Chciałbym też zwrócić uwagę na to co napisałeś, odpowiadając userowi pod nickiem "tatuś": "ja nawet nie zwracałem uwage na ten cały polityczny podtekst". Ja też. Tylko właśnie nie wiem, czy było to intencją reżysera... Jak dla mnie film rozpada się na dwie, nierówne części. Jak słusznie napisał tatuś - "zachwycający początek", no i na resztę - dramat polityczno-psychologiczny. Pierwsza część jest zapowiedzią nowego kina, druga - gorszą wersją "Dzikiej bandy" Peckinpaha.
Film mi się podobał, nawet bardzo... Może bardziej, niż "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie"...? Ale to w 90% zasługa pierwszej pół godziny.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
Woyciesz

To jest w pewnym sensie film polityczny , ale polityka schodzi tu na dalszy plan , podobnie było przecież w " Good , bad and Ugly " - oba te filmy są do siebie bardzo podobne , w obu też mamy podobnych bohaterów - Eastwood i Coburn są bardziej poważni i introwertyczni , zas Steiger i wallach to wariaci , gotowi na wszystko , nie przebierający w słowach." Pewnego razu na dzikim zachodzie " stawiam nizej niż te dwa powyzsze filmy

ocenił(a) film na 9
Pignon

A ja z kolei najbardziej w tym filmie lubię ostatnie ok. 40 minut. Jest to ogólnie rzecz biorąc zdecydowanie bardzo dobry film, ale daleko mu do "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", "Za kilka dolarów więcej" i "Dobry, zły i brzydki". I chciałbym zwrócić uwagę, iż w "Dobry..." polityka stanowiła tło, a w "Garsci dynamitu" jest ona znacznie ważniejsza, czyli nie zgadzam się z przedmówcami :) Oczywiscie nie jest najwazniejsza, ale jednak ;) Jako ciekawostkę mogę dodać, iż Wallach miał tu zagrać, a rozważany był też udział Eastwooda, jednak ostateczny głos należący do wytwórni wszystko zmienił. Ale i tak jest bardzo dobrze i bardzo polubiłem po tym Coburna ;)
pozdrawiam fanów Leone!

ocenił(a) film na 7
Woyciesz

Dla mnie Garść dynamitu to kompletne arcydzieło. Zaczyna się wspaniale, a potem jest już coraz lepiej. Leone nie interesuje tu polityka, to niezwykle smutna wypowiedź o przemocy tkwiącej w ludziach i bezsensie życia...
To zdecydowanie najsmutniejszy film Leone. Dla mnie najelpszy tego reżysera na rowni z Pewnego razu na Dzikim Zachodzie.

ocenił(a) film na 10
fidelio

Zgadzam się całkowicie. Oglądałem ten film po raz pierwszy w wieku 12 lat. I towarzyszy mi do dziś. Nie zapomnę sceny z książką("Ludzie, którzy czytają książki idą do tych, którzy ich nie czytają", "Mój kraj to moja rodzina")-film jak dla mnie wspaniały, mądry, z przesłaniem, niebanalny, wciągający widza słońcem i muzyką(genialną), przewartościowaniem, zmianą we wnętrzu bohatera: uciekł z Anglii(Irlandii?) i widzi, że tu wcale nie jest lepiej... Genialne!W poszukiwaniu utopii.

ocenił(a) film na 10
fidelio

Z wszystkim się zgadzam. Ale dla mnie "Garść dynamitu" jest lepszy niż "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie". Oby jak najwięcej takich wypowiedzi na temat tego filmu. Ci co go krytykują niech go jescze raz obejrzą a nie krakają ...

ocenił(a) film na 10
Woyciesz

A co do polityki - Leone podsumowuje wszystko w jednej scenie, kiedy Rod Steiger wygłasza tyradę na temat rewolucji ("Ludzie, którzy czytają książki przychodzą do tych, którzy ich nie czytają i mówią - Czas na zmiany!"). To kwintesencja trzeźwego spojrzenia na wszelkie rewolucje, które jak widzimy przemawia też do Jamesa Coburna - po tyradzie Steigera wyrzuca czytaną przed chwilą książkę Bakunina.

ocenił(a) film na 7
dekiel69

Zgadzam się. To doskonała scena - nikt trafniej nie okreslił rewolucji niż bohater z filmu Leone.

ocenił(a) film na 9
dekiel69

Fakt, dosyć wymowna scena - tak jak powiedzenie "teraz zrobią cię generałem". IMHO, dosyć ciekawa (mimo wszystkich naciągnięć) jest również otoczka historyczna, bowiem mało kto ma jakiekolwiek pojęcie o walkach rewolucyjnych w Meksyku. Nad oceną filmu rozczulać się nie będę, ponieważ jak dla mnie - jest to dzieło wybitne(jak większość filmów S.L), dostałem więcej niż oczekiwałem.

PS. A teksty "Bakunina Niszczyciela"(że skorzystam z określenia z "Germinal'a" E. Zoli) i tak polecam - warto spojrzeć na to i owo szerzej...

ocenił(a) film na 8
Woyciesz

Dla mnie z jednej strony film zrobił większe wrażenie niż "Pewnego razu...", więc ogólnie uważam za lepszy. Zdecydowanie też głębszy, bardziej dowcipny i pomysłowy, wielopłaszczyznowy, z dużo lepszą głębią psychologiczną dwójki głównych bohaterów. Na marginesie postaci te są też bardziej przekonujące, tym samym lepsze wrażenie sprawiają aktorzy niż w "Pewnego razu..." IMO.

Z drugiej strony można wytknąć więcej niedociągnięć technicznych - charakteryzacja i scenografia, w "Pewnego razu..." lepsza była(co nie znaczy, że tu słaba) scenografia i zdjęcia, ale tu znowu ładniejsza muzyka. Momentami, w częściach środkowych bywa nudnawo, choć w samą porę jest jakiś 'fajerwerk' i wszystko ostatecznie się trzyma. Jednak zdaje się, że w "Pewnego razu..." było sporo więcej kasy na film.

Ten bilans więc na korzyść "Garści dynamitu", filmu ciekawszego i bardziej intrygującego.

sten44

Znasz się na kinie jak cholera."Lepsza muzyka".Hehe.Prowokacja.

ocenił(a) film na 8
Iluvatar

Gdyby na 'Garść dynamitu" Leone miał taką fortunę jak na "Pewnego razu..." byłby bezsprzecznie lepszy film, bo o ile "Pewnego razu..." jest idealne technicznie, "Garść dynamitu" ma już lepszy scenariusz.

Dzięki za komplement, pozdrawiam ;>

ocenił(a) film na 4
sten44

Garść dynamitu to film beznadziejny, jak na Leone. Ujęcia na twarz, które stały się jego broszką, tutaj są wręcz niesmaczne (50 z rzędu zbliżeń na jedzących ludzi). Cały film to tak jakby autoironia i kpina. Sergio najpierw coś osiąga, do czegoś dochodzi, a później śmieje się z siebie samego. Nie podoba mi się ten film.

Lepsze od "Pewnego razu...". To chyba najdziwniejsza opinia, jaką kiedykolwiek tu na fw czytałem.

ocenił(a) film na 8
Uzi

No lepszy od "Pewnego razu..." to ten film z pewnością nie jest, ale nie jest też najsłabszym filmem Leone, które to miano przypada IMO bezsprzecznie pierwszej części dolarowej trylogii.

Nie zgadzam się ze stanowiskiem, jakoby "Garść dynamitu" była nudna, chociaż z pewnością nie może pochwalić się tak wartką akcją jak np. "Dobry, zły i brzydki" czy "Za kilka dolarów więcej". Jednocześnie trzeba przyznać, że pierwsze pół godziny to faktycznie rewelacja. No a później zaczyna się też niebanalna opowieść o rewolucji, przyjaźni, zdradzie, american dream, bezsensownej przemocy i samotności. Ktoś wcześniej napisał, że Leone jednoznacznie zadeklarował się politycznie. Ja bym się jednak przychylił do innej opinii, która też padła, a mianowicie: polityki w tym filmie się prawie nie czuje. A we fragmentach, kiedy występuje, na pewno nie można tego nazwać "jednoznacznym manifestem politycznym".

Dla mnie ten film jest czymś pośrednim pomiędzy stylistyką znaną z dolarowej trylogii i tą z "Dawno temu w Ameryce". Są też elementy wspólne z "Pewnego razu...", np. powtarzające się, powoli "odsłaniane" retrospekcje.

Mój ranking filmów Leone póki co wygląda następująco:
1. Dawno temu w Ameryce 10/10
2. Pewnego razu na dzikim zachodzie 10/10
3. Dobry, zły i brzydki 10/10
4. Za parę dolarów więcej 9/10
5. Garść dynamitu 8/10 (z możliwością awansu)
6. Za garść dolarów 5/10

ocenił(a) film na 8
Kagan

Zgadzam się ze stenem44 w całej rozciągłości. Chociaż "Pewnego razu na Dzikim Zachodzi", jest może ciut lepsze, ale nie drżę na samą myśl porównywania obydwu filmów. Generalnie mnie też bardziej podobał się od "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie".

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

no na pewno "Pewnego razu..." obiektywnie, plus/minus patrząc jest lepsze - żeby nie było wątpliwości.
"Pewnego razu..." jednak trochę rozczarował (momenty genialne, ale i momenty nudne/śmieszne), i to dwa razu już, "Garść dynamitu" - mile zaskoczył :)

P.S.
1. Dobry, zły i brzydki
2. Dawno temu w Ameryce
3. Za garść dolarów
4. Pewnego razu na Dzikim Zachodzie
5. Garść dynamitu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones