Istne cudo! Jedna z najpiękniejszych i z pewnością najlepszych komedii romantycznych, jakie w życiu widziałem. I kolejny dowód na to, że Billy Wilder miał ogromny wpływ na kinematografię. Duża porcja śmiechu i wzruszeń, sporo refleksji na temat życia, rewelacyjne dialogi i wspaniały klimat. A na deser Jack Lemmon i Shirley MacLaine.