Film ok, da się obejrzeć i tyle: do obejrzenia i zapomnienia. Zastanawia mnie tylko jeden motyw... Mamy 2*** rok, jak film wskazuje biotechnologia jest na tak bardzo dobrym poziomie, że jeszcze przed zapłodnieniem można zdecydować o płci i eliminacji wszelakich wad u dziecka. Skoro poziom tej dziedziny jest tak wysoki to oryginalny Jerome mógłby coś poradzić na swoje kalectwo. Cały film to mnie dręczyło, nie mówiąc już o 12-palcowym pianiście.
nawet w PL możemy znaleść osoby z 11 palcami, a i 12-stoma... Może crosing-over źle zadziałał, może coś niedokontrolowali ?:D
Co do filmu : moim zdaniem miodzio, oglądałam pół roku temu i to raczej nie jest jeden z tych, co się zapomina.. ;)
.kalectwo Jerome wynikało z wypadku samochodowego.. dżizas, w filmie nawet o tym wspomnieli, że "miał super geny, ale nikt nie miał genu, który decydowałby o przeznaczeniu" - mniej więcej tak..
.a 12 palców - niektóre utwory są napisane na dwanaście palców.. być może rodzice tamtego pianisty chcieli sobie wychować genialnego pianistę, no to cyk.. tak ciężko uruchomić mózg i wyobraźnię? ;)