Właśnie obejrzałem i jestem pod dużym wrażeniem. Przy okazji wyszła na jaw moja niekompetencja, bo do tej chwili byłem w ogóle nieświadomy istnienia tego świetnego filmu, a od premiery minęło już pół tuzina latek.
Więc mamy tu wszystko co kocham w kinie sf - wyobcowane społeczeństwo, bunt jednostek, walkę z cieniem i o pozostanie w cieniu.
Świetny scenariusz, genialne zdjęcia (Idziak) doskonali aktorzy. Tylko oglądać i się zachwycać.